Luźne przemyślenia na temat dietowania u panów

   Dieta i odchudzanie to temat wałkowany przez panie niemal każdego dnia i na każdym zakręcie. Wymiana doświadczeń związanych z utrzymywaniem wagi czy też jej spadkiem jest obecna nawet na rodzinnych obiadach, wtedy w damskim gronie dyskutuje się na pewne tematy. U mnie jest nawet powszechne, że wymieniamy się dietami czy pomysłami na jakieś zdrowe posiłki, a nawet metodami ćwiczeń i przyśpieszenia metabolizmu. Coraz mniejszym wstydem jest odmówić ciastka na przyjęciu, coraz więcej dziewczyn zamiast soków kupuje w sklepie wodę. Pewnie każda z Nas niemal codziennie powie coś na ten temat. Jesteśmy silne i niezależne a oprócz tego mamy cudowne ciała. Trzeba zauważyć tę zmianę i przyznać nam, że się bardzo staramy i wypada to nieźle.
    Nie jest jednak tak, że wszystko jest łatwe, miłe i przyjemne. W ekranach telewizorów bombardują nas paniami, których waga zapewne nie mieści się w normie, jest poniżej jej. W wszystkich gazetach od pierwszego spojrzenia na okładkę widzisz tytuły o dietach cud, dominują one też na kobiecych portalach w telewizji na wiosnę zawszę ktoś mądry wciska Nam milion suplementów, które rzekomo są  potrzebne. Naprawdę krzywi mnie na widok najpierw nieszczęśliwej miny, potem połyka tabletkę, klatka i wychodzi pani w pięknej sukni z szerokim uśmiechem na twarzy i nagle ekran jest bardziej kolorowy, a życie przyjemniejsze. Cudowna przemiana. Nie wiem kto w to wierzy. Jesteśmy dobrym biznesem pod tym względem. Jesteśmy w stanie odłożyć pieniądze, jeżeli coś nam się obieca. Potrafimy być zdesperowane, uparte i dążyć do wyznaczonego celu. Na jednym z wykładów, jeden z lekarzy powiedział "przedsiębiorstwom, które mają odchudzać ludzi dają kredyty, więc ten problem się nie skończy". Coś w tym jest.  




    Wracając do tematu jesteśmy straszone tyciem, wpaja nam się piękne ideały, mamy nacisk ze strony liczb i statystyk, mówi się, że jak się roztyjemy to będziemy chore, brzydkie, samotne i nie osiągniemy sukcesu. Podczas gdy my musimy się z tym codziennie stykać panowie żyją w poczuciu, że ich waga nie dotyczy. Oni nigdy nie rozmawiają o tym, zresztą w ich przekonaniu masa rośnie, więc nie jest źle. Brzuch ukrywamy pod koszulką. Odchudzanie? W żadnym względzie, to głupota dla kobiet, ćwiczenia tylko na siłowni, zresztą ćwiczą zazwyczaj faceci, którzy szczupli są od samego początku. Pracuje i jem, należy mi się! Skoro jestem głodny to znaczy, że organizm potrzebuje. Dawniej, nie mając pojęcia o żadnych dietach myślałam, że rzeczywiście mężczyźni nie mają problemów z wagą. W mojej rodzinie większość kobiet jest zaokrąglonych, panowie natomiast w każdym wieku trzymają linię idealną. Przyjęłam, że tak musi być, tym bardziej kiedy wyprowadziłam się z domu, zamieszkałam z moją miłością i zobaczyłam ile śmieci w siebie wkłada i nadal ważył niemal tyle samo co ja, mimo że był 15cm wyższy. Myślę, że mogło wynikać to z tego, że wszyscy wokół pracowali fizycznie (mój luby natomiast kiedy się stresuje przestaje jeść i gubi kilogramy z dnia na dzień), no i nie objadali się w McD. Okazuje się jednak, że myliłam się. Na śmieciowe jedzenie nie jest odporny nikt niezależnie od płci. 
    Moja pierwsza obserwacja pojawiła się miesiąc temu. Siedziałam na balkonie i uczyłam się do egzaminu, wprost przedszkola prywatnego. Dzieci w przedziale 3-5 lat. Słodkie maluchy. Oczywiście nadeszła czternasta i rodzice po nie przychodzili. Wszystkie mamy miały prawie moją figurę (ok, nie jestem obiektywna pod tym względem, bądź co bądź były szczupłe bez odstających brzuchów i fałd), natomiast chyba to tatowie chodzili za nie w ciąży. Nawet jak facet nie był z pozoru otyły to w oczy tak czy tak rzucał się odstający brzuch. O ile dwudziestoletni faceci zazwyczaj nie mają tego problemu, o tyle koło trzydziestki to plaga. Wczoraj natomiast byłam w dość dużej galerii, sprawa kazała mi przesiedzieć godzinę, wyszłam na zewnątrz i z nudów obserwowałam innych. Tym razem też przyznałabym, że problem otyłości robi się problemem mężczyzn. Dlaczego? Ponieważ nie czują tej odpowiedzialności! Faceci nie obgadują się za plecami tak jak my, a nawet kiedy usłyszą niepochlebne komentarze to z tego żartują. Nikt nie patrzy im na talerze, a picie wody nie komponuje się ładnie z męskim wizerunkiem. Od bycia nastolatkiem otoczenie nie narzuca im, że mają uważać na to co jedzą, a koleżanki wtedy nie szydzą z nich. Nie chodzi, że to jest złe. Chodzi o fakt i o niesprawiedliwość. (nie jestem obiektywna, przemawia przeze mnie zniesmaczenie, że sama mam problem z samooceną, mimo że jako człowiek rozumny wiem, że moja waga jest w normie i nie możliwe, aby 99,9% kobiet było szczuplejszych niż ja, mimo że tak to postrzegam). Widziałam wiele par, w których on ważył ponad normę, a ona miała zarysowane mięśnie na chudych ramionach. Naprawdę ich to nie motywuje?
       Cóż panowie, coraz więcej siedzicie w biurach nie wykonując ciężkich fizycznych robót i wyszło szydło z worka - wcale nie jesteście mniej podatni na bycie otyłymi. 
         W Polsce podobno mamy 12,5 proc. osób otyłych. Osądzam jednak, że nie jest z nami tak źle, albo Ci otyli chowają się głęboko w swoich domach.

Co Wy sądzicie o temacie?

15 komentarzy:

  1. Bardzo denerwuje mnie jak telewizja czy prasa robi z nas IDIOTÓW namawiając na czystą sztuczność i wciskając wyssane z palca fakty na jej temat! To wszystko jest TYLKO MARKETING I KASA i NIC WIĘCEJ!
    Co do panów to bardzo dobrze napisała! Nie ominie to WAS PANOWIE, ten problem jest również WASZ!
    I tu własnie jesteśmy o krok do przodu w stosunku do panów bo mamy świadomość wagowego problemu a Wy???

    Pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja myślę, że niestety otyłość staje się coraz bardziej powszechna. Niestety śmieciowe jedzenie odbija się na zdrowiu i sylwetce, a panowie... tak jak napisałaś, na studiach jeszcze nie jest źle (chociaż coraz gorzej), potem praca siedząca, wszędzie się wożą samochodami, a dieta bez zmian, albo nawet gorsza... i są później efekty :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też irytują te podwójne standardy. Kobieta musi wyglądać szczupło bo inaczej dostaje wyraźny przekaz od społeczeństwa, że jest do niczego. Natomiast mężczyzna nic nie musi. Nawet jak nabierze ciała, jedyne co (czasem) może usłyszeć to żartobliwe "żona musi cię dobrze karmić"
    Co ciekawe kiedy byłam w Hiszpanii widziałam sporo odwrotnych par: dziewczyna przy kości (nie otyła,ale z lekką nadwagą) i przystojny szczupły facet.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się , też mam takie spostrzeżenia. Bardzo to jest dziwne i smutne... Przydała by się jakaś kampania społeczna skierowana do facetów, żeby się zorientowali, że my wcale nie uważamy, że brzuszki piwne są sexy!

    OdpowiedzUsuń
  5. A tak przy okazji -ciekawie piszesz, będę Cię obserwować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja przeszlam na diete bo zmotywowal mnie do tego moj mezczyzna, ktory uprawia rozne sporty (plywanie, siatke i karate) oraz kolega, ktory przeszedl na diete i duuuuuzo schudl :) moja dieta na początku była bardzo 'w męskim wydaniu' ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. przykładem może być zuza z top model była chuda, a kazali jej schudnąć, gdy wygrała top model usłyszała słowa "ona i tak nie ma szans,jest po prostu za gruba", a teraz jak się patrzy na zdjęcia zuzy,przecież to sama skóra i kości. Żadna agencja jej wymiarów i wagi nie chce podać. Ciekawe dlaczego .

    http://perfection-live-ev.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój Mężczyzna pracuje ciężko fizycznie, codziennie dźwigając mnóstwo kilogramów, wchodząc i schodząc po drabinie, i o ile nogi ma bardzo szczupłe i ręce umięsnione nieco o tyle brzuszek pokaźnych rozmiarów :/ ehhh ... zmotywuję go w sprytny sposób żeby podziałał coś w tym kierunku.
    A otyłych osób w Polsce mamy może i 12,5% ale otyłość to BMI>30, a osób z nadwagą z pewnością jest dużo dużo więcej. Mimo to BMI jednak według mnie nie jest najlepszym miernikiem prawidłowej masy ciała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój za to siedzi z tyłkiem przed komputerem. I jest szczupły, bo waży 76kg na 182cm wzrostu. U niego dochodzi niestety kwestia uważania na kręgosłup.
      Mój tata natomiast jest przykładem mężczyzny, który dietuje. Nigdy nie był gruby i pracuje fizycznie bądź też kontroluje maszyny. Bądź co bądź co dzień wchodzi na wagę i dba, aby się nie przejadać, bo jak sam podkreśla jakby sobie pozwolił to by przytył :) Całą rodziną nadajemy się do jakiegoś reality-show.
      No właśnie patrzyłam na ludzi i się zastanawiałam, ale kobiety naprawdę miały świetne sylwetki. Może zbieg okoliczności.

      Usuń
  9. Masz rację, że coraz więcej facetów jest otyłych. Przykładem nawet może być to, że będąc w Turcji zobaczenie dobrze zbudowanego faceta prawie graniczyło z cudem.
    Nie rozumiem na przykład tego, że będąc na siłowni widziałam mnóstwo gości ćwiczących a zaraz potem biegnących po piwo i frytki...

    OdpowiedzUsuń
  10. w banerku na gorze masz buty ktore uzywam do biegania ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy potrzebujesz pilnie pożyczki na finansowanie firmy lub w innym celu? Posiadamy certyfikaty i legalne i międzynarodowy licencjonowany pożyczki pożyczkodawcy Oferujemy kredyty dla firm biznesowych, firm i osób prywatnych w przystępnej stopy procentowej 2% e-mail do nas w tym szczególnym Adres e-mail
    markbrandonloancompanyplc@gmail.com) ze szczegółami kredytobiorcy.
                     Formularz wniosku o kredyt Potrzebne:

    Pełna nazwa:
    Wiek:
    Płeć:
    Kraj:
    Państwo:
    Zawód;
    Numer telefonu:
    Kwota pożyczki Potrzebny:
    Kredyt Czas trwania:
    Miesięczny dochód:
    Czy wniosek o kredyt przed ?:

    OdpowiedzUsuń