Wakacyjne zmiany wyglądowe

  Przez całe życie do wszystkich zmian wyglądowych podchodziłam ze sporym dystansem. Powiedzmy sobie szczerze bałam się jak ognia nałożenia choćby innego koloru cienia do oczu, jak już wybrałam jeden to się nim malowałam, aż do skończenia, nie rzadko kupując kolejny taki sam bądź też podobny. Teoretycznie lubię dbać o siebie. Podoba mi się kiedy robię coś, aby było lepiej, niestety jednak robię takie rzeczy, aby nikt tego nie zauważył. Z gorszym lub lepszym efektem pracuje nad sobą i konsekwentnie się zmieniam. 
  
     PO 10 LATACH POSZŁAM DO FRYZJERA
moje włosy sięgały jakieś 10cm za stanik z tyłu, obecnie ledwo dotykają ramion 
zapisana byłam na rano, siedzę i nadal nie wierzę! 

Zawsze miałam długie włosy, przez całe życie. Czasem je tylko podcinałam, ale zrezygnowałam z tego będąc pod koniec podstawówki. Sama regulowałam grzywkę. Od gimnazjum dołożyłam karbowanie, bo mam bardzo cienkie włosy. Od liceum zaczęłam farbować, ale zawsze niezmiennie na ciemny kolor, ostatnio kolega zapytał mi się, to po co farbujesz? Wzruszyłam ramionami. Kiedy w połowie roku mój narzeczony powiedział, że karbowania nie będzie, bo moje włosy są w opłakanym stanie i nie będzie tego robił płakałam. Płakałam kilka razy przed wyjściami nawet do sklepu, bo jak ja wyglądam? Wszyscy pomyślą, że się nie myję! Figura przestała być moim kompleksem na "codzień", jej miejsce zajęły ze zdwojoną siłą włosy.

PO 7 LATACH PRZESTAŁAM NOSIĆ OKULARY
wciąż mówiłam, że chce nosić soczewki, ale odkładałam to na później

Okulary musiałam zacząć nosić od gimnazjum.  Nigdy ich nie lubiłam, ale wzrok był ważniejszy od widzi mi się. Zawsze bąkałam, że chce mieć soczewki, ale rodzice i okulistka nie podchodzili do tego zbyt optymistycznie. Teraz postawiłam na swoim, co prawda nie mogę siedzieć w nich przed komputerem, ale je mam i noszę!
Minusy pomniejszają, więc jak już je zdjęłam to byłam zdziwiona, że mam tak duże oczy

PO 16 LATACH MAM PAZNOKCIE
rzucałam wiele razy, ale nigdy nie dłużej niż na tydzień, teraz zdarza mi się jakiegoś trochę podgryźć, ale nie do zera.

Obgryzałam paznokcie chyba zawsze. Nie do krwi, ale do zera, tak że zrobiły mi się krótkie. Musiałam zawsze się wstydzić je wyciągać. Teraz chociaż nie muszę chować ich pod stół.

PO 4 LATACH NAPRAWIŁAM KOLIĘ
właściwie dzięki mojemu narzeczonemu, ale zbyt długo to odkładałam do pierścionków kupię sobie chyba jakąś bransoletkę na "codzień".

PO 5 LATACH ZMIENIŁAM RODZAJ MAKIJAŻU
Zaczynałam od cienia do powiek biały bądź beżowy. Od pięciu lat malowałam się tymi cieniami i robiłam czarną wyrazistą kreskę na dole oka. Teraz kreskę robię na górze z neutralnym cieniem, a kulkami podkreślam jedynie policzki


Co jeszcze w planach?
Spróbuję zlikwidować worki pod oczami, które są wynikiem urlopowych szaleństw
Wymaluję paznokcie na jakiś kolor (jak będą miały odpowiednią długość)
Wymodeluje brwi u kosmetyczki (tutaj to taki sam stress jak przed włosami)

11 komentarzy:

  1. Bardzo dobrze , ze zdecydowałaś się na takie zmiany :) myślę, że to dobrze Tobie zrobiło, co nawet widać! Fajnie się czyta, jeżeli ktoś jest z siebie dumny, bo odważył się zrobić coś, na co kiedyś nie starczało mu odwagi. Powodzenia w spełnianiu w dalszym ciągu swoich marzeń, postanowień :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Takie zmiany są nam kobietom bardzo potrzebne :) Możemy poczuć się leipej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zmiany są potrzebne nam, choć sama bardzo sceptycznie podchodzę do nich i 10 razy coś przemyślę, zanim się na to zdecyduję :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zawsze podchodziłam z rezerwą do wszelkich zmian, jednakże sama wczoraj ścięłam włosy o 30 centymetrów i czuję się z tym fantastycznie, jak nowo narodzona :D Takie zmiany są potrzebne, bo to mała odmiana naszego życia, która może nam pozwolić poczuć się lepiej i bardziej świeżo :)

    Zapraszam na mój nowy blog www.taste-of-rainbow.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialnie, zmiany na takim etapie życia są bardzo potrzebne, ja również boje się zmian, choć dziś nogi zaniosły mnie do fryzjera i po raz pierwszy mam grzywkę ściętą na prosto a nie jak dotychczas na skos ;)

    Bardzo się ciesze że zmieniłaś wygląd ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. gratuluje, zmiany są spore ;)) Nie wiem jak mogłaś przez 10 lat nie być u fryzjera ;P pamiętaj że jak się podcina włosy regularnie, chociaz 1 - 2 cm to są zdrowsze i się nie rozdwajają ;)) Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  7. jestem pod wrazeniem :) tyle zmiaan jedno wielkie WOW.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluje tych zmian. Bardzo mnie inspirujesz, to ile osiagnęłaś w pracy nad swoim ciałem jest niesamowite.
    Co do brwi, dwa tygodnie temu pierwszy raz regulowałam i przyciemniałam je u kosmetyczki. Prosiłam o naturalny efekt... i są cudne :) Mam nadzieje, że u Ciebie będzie podobnie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Do you have a spam issue on this website; I also am a blogger,
    and I was wanting to know your situation; many of us have created some
    nice procedures and we are looking to exchange solutions with others, why not shoot
    me an e-mail if interested.

    Feel free to visit my webpage ... watch dogs trailer (placidpatchwork86.tblog.com)

    OdpowiedzUsuń